...
Chronologicznie trzeci film w reżyserii Takeshiego Kitano sprawił mi nie lada niespodziankę. Po dwóch poprzednich dziełach, zakorzenionych w przestępczym półświatku, Japończyk oferuję chwilę wytchnienia. Mimo że już w "Brutalnym Glinie" i "Punkcie Zapalnym" dało się zauważyć, jak gwałtowne sceny przemocy poprzedzane są momentami wyciszenia, to w przypadku "Sceny nad Morzem" wyciszenie i spokojne chłonięcie kadrów to esencja tego obrazu. Łapiemy więc głęboki oddech i razem z bohaterami kontemplujemy szum morskich fal.