środa, 27 lipca 2016

5 najgorszych filmów pierwszej połowy 2016 roku


Były już najlepsze filmy, teraz czas na te najgorsze. Ogólnie staram się świadomie dobierać repertuar, żeby raczej unikać potencjalnych gniotów. Dlatego tym razem tylko pięć filmów, z których nie wszystkie są ewidentnymi porażkami, ale zdecydowanie mnie rozczarowały. Rozczarowań było trochę więcej, ale resztę z nich mimo wszystko trudno nazwać najgorszymi. 

poniedziałek, 25 lipca 2016

Punkt Zapalny (1990) reż. Takeshi Kitano


Nadszedł czas na zapoznanie się z kolejnym filmem Takeshiego Kitano w ramach wyzwania filmowego zorganizowanego przez Po Napisach. W swoim drugim dziele reżyser nadal z grubsza trzyma się gangsterskich klimatów, ale jeszcze bardziej eksperymentuje - nudzi, szokuje, odrzuca i śmieszy. Mnie jednak nie zachwyca, bo spójności w tym za mało i znowu jest cholernie nierówno.

sobota, 16 lipca 2016

15 najlepszych filmów pierwszej połowy 2016 roku




 Nie mogłem się zebrać, żeby zrobić filmowe podsumowanie ubiegłego roku, a teraz nie ma to już większego sensu. Dlatego postanowiłem,że  podzielę się z Wami najlepszymi filmami, jakie udało mi się dotychczas obejrzeć w roku bieżącym. Lipiec to idealny czas na tego typu zestawienie. Pod uwagę brałem filmy, które można było obejrzeć w polskich kinach od stycznia do czerwca 2016 roku. Dlatego na liście mogą znaleźć się produkcje, które światową premierę miały jeszcze w 2015.

niedziela, 3 lipca 2016

Warcraft: Początek (2016) reż. Duncan Jones

War is not the only option
Marka Warcraft zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Wcale nie dzięki osławionemu World of Warcraft, a serii strategii, w które namiętnie zagrywałem się jako nastolatek. Mimo że wykreowane przez Blizzard uniwersum jest właściwie bardziej cukierkową kalką Warhammera, to broni się  ciekawie napisanymi postaciami i sporą dawką autoironii. W rękach zdolnego twórcy dawało to nadzieje na godne filmowe rozwinięcie i pierwsze porządne fantasy w kinie od czasów trylogii "Władcy Pierścieni".
 
Niestety już po pierwszy zwiastunach mój entuzjazm opadł, a oczekiwania względem tego filmu spadły do minimum. Ostatnią nadzieją była osoba reżysera - Duncan Jones, syn Davida Bowie'ego, człowiek odpowiedzialny za świetny "Moon" i przy okazji fan gier spod znaku Warcraft. Zdawałem sobie jednak sprawę, że w przypadku tego typu blockbustera, reżyser może stać się tylko wyrobnikiem w rękach producentów. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy w trailerach to przesyt CGI z aktorami sprawiającymi wrażenie doklejonych do całości. Po seansie okazało się, że jest to najmniejszy problem filmu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...