czwartek, 21 listopada 2013
Podróż do Cichego Wzgórza przez ocean Solaris.
Nie wiem czy komukolwiek chce się jeszcze to czytać ,ale kolejne tłumaczenie, dlaczego blog został porzucony wyglądało by śmiesznie i nieco żałośnie. Dlatego od razu przystępuję do konkretów. Na początek tekst, który miał się tu pojawić już rok temu, ale z lenistwa nigdy go nie opublikowałem.
Tytuł wpisu może dziwić wymieniając utwory pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego. Postaram się jednak udowodnić, dlaczego moje skojarzenia poszły akurat w tym kierunku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)